CQ CQ CONTEST…

Piękna wiosna za oknami.

Początek kwietnia bardzo pamiętnego 2020 roku…

Własnie zakończyła się kolejna edycja zawodów SP DX CONTEST .

Tegoroczne zawody odbyły się w cieniu okropnej zarazy, która opanowała cały świat. Jest zakaz wychodzenia z domu.

Ale ja nie o tym…

Kilku członków SP3PJE postanowiła wystartować w zawodach pokazując iż wirus nie odbierze im radości z korzystania z radia .

Z przykrością stwierdzam iż sam osobiście nie mogłem wziąć udziału w tej edycji ale dołożę wszelkich starań aby w kolejnych zawodach pojawił się również mój znak.

A oto kilka króciutkich wypowiedzi „na gorąco’ po zakończeniu zawodów.

SP3JP

O ile na początku mnie to ekscytowało, to na końcu oklapłem zupełnie. Trochę miałem zamieszania z programem do logowania (SPDX 5.0). Sztuka jakaś nie podawała aktualnego czasu i wsiadłem na sprawdzony DQR log, trochę przepisywania i zaskoczyło. Póki był dzień to mogłem kłapać do sitka na głos, ale już wieczorem i nad ranem szeptałem – rozumiesz bałem się Starej. Uszy mnie bolały od słuchawek i dałem sobie na luz. Taki od dłuższego czasu jestem zmanierowany tymi FT, że słuch i zmysły nie nadążały za „beblaniem” niektórych operatorów. Miałem jednego kolesia, który mimo już wcześniej odbytej łączności koniecznie chciał ją jako zdublowaną – cóż miałem robić, zgodziłem się dla jego radości. W pewnym momencie przed południem dzisiaj, pewien Bułgar podał mi nr kolejny jako 1160, to zrozumiałem, że piękno jest wtedy, kiedy mam czas na żarcie, kawusię i WC chociażby. Walka i to taka walka, to nie dla mnie – bawić się? Rozumiem. Ostatnie połączenie miałem o 9,33 UTC. Nawet gdybym mocniej chciał to i tak mam niespodzianki w postaci zarypistych zakłóceń na poziomie s6-s8 na 80 i 40m. 20m wiadomo tylko w dzień a reszta była głucha. Jeden się rozochocił nawet i chciał usilnie na 160m zaistnieć, ale jeszcze nie mam takiej anteny. Wnioski są takie, że fajnie było mimo wszystko. Po każdych zawodach nastawiam się, że następnym razem lepiej się przygotuję i robię to co zwykle czyli żywioł hahaha. Polecam.

HF3O

Zawody krótkofalarskie to dla każdego coś innego. Każdy stawia inne cele. Dla mnie przede wszystkim fun. Nie nawykłem do gadania, na co dzień nawet nie mam podłączonego mikrofonu do radia… Tylko klucz telegraficzny i interfejs do emisji cyfrowych. Postanowiłem jednak w ciągu dnia pracować fonią, w nocy telegrafią. Co z tego wyszło? Przy małych dzieciach nie ma co liczyć na 100% czasu dla siebie… ale nie było źle. Pracowałem głównie na paśmie 40m. To moje ulubione. W dzień fonią na Icom 706, w nocy telegrafią na QCX’ie. Ten transceiver nadaje się do tego wyśmienicie. Ma bardzo wąski filtr CW (200 Hz). Moc 3W wystarczyła, żeby zrobić cała Europę. Wszystkie łączności logowałem genialnym programem Fieldlog. Wnioski z zawodów są takie… Powiesić coś porządnego na 40m i nadal doskonalić się w telegrafii.

SQ3KNL

Pracę w zawodach zacząłem równo o 17:00 na 3.707.0 po kilkunastu zawołaniach niestety bez rezultatu. Zero odpowiedzi. Po szybkim przekręceniu gałki na inne freq w górę i w dół usłyszałem jak inni robią łączności a ja nadal w martwym punkcie. Zacząłem szukać i ciach znalazłem pierwszego ochotnika z zagranicznej stacji. Poszło. Po pierwszych 5 łącznościach nakręciłem się bardziej i dalej zacząłem szukać i wołać na 80m z 10W radiem (w porywach). Na pierwszy strzał zrobiłem 25 łączności po czym zarządziłem 1,5h przerwy iż praktycznie żadnej nowej stacji nie było. Po przerwie powróciłem i dobiłem kolejne 25 łączności . Suma to 50 QSO na radiu QRP z jednym pasmem . Zakończyłem swoje działania o 22.30 i udałem się na odpoczynek .
Wnioski to że brakuje kategorii dla QRP jednopasmowych.
Poza tym dziwię się że w zawodach nie życzono sobie tego aby podczas wołań czy wymiany raportów łamano się na QRP. To trochę bez sensu iż inni walą po 200 nawet więcej Watt a ja jedyne 10 góra i przykrywają. Ale cóż zrobić.

SP3GTP

Co tu opowiadać w krótkofalarstwie… Najbardziej podobają mi się contesty. Moim planem na ten rok był start w CQWW WPX tam wykręciłem zadowalający dla mnie wynik 250 qso. Warunki w ostatni weekend marca były znośnie zaliczona większość Europy oraz wschodu. A teraz trochę O spdxcontest. Przed startem w CQWW stwierdziłem że w następny weekend wystartuję również w spdx. W dniu zawodów zadzwonił kolega dopytać się o program do logowania, równocześnie przypominając mi o zawodach, o których kompletnie zapomniałem hi.
Podczas zawodów łączności logowałem w programie N1MM (do zawodów nie ma lepszego).
Swoje działania postanowiłem zacząć w paśmie 40m w nim wykonałem najwięcej qso, po godzinie 21 postanowiłem zmienić pasmo na 80m oraz 160m. Pracowałem tam jeszcze przez 3 godziny. Po czym nastała pora na odpoczynek ^^. Niedziela zaczęła się ponownie od pasma 40m w południe nastąpiła zmiana na 14MHz tam wpadło parę DX i w między czasie również w paśmie 15m.
Wynik uzyskany w zawodach uważam za dobry (223 qso), lecz do poprawy w następnych latach. Bywało ciężko wyłapać znak korespondenta z szumu ale się udawało. Antena nie powalała 16.5m longwire powieszony pod kątem w kierunku ziemi, ale pomogły za to udogodnienia w moim TRX. 73 de SP3GTP

The Author

SQ3KKO

Jarek SQ3KKO - członek klubu SP3PJE - radioamator, pisarczyk, skryba, fotograf,