A przypowieść będzie wyjątkowo krótka… Wyobraźcie sobie antenę, windę, osobnika przewożącego ową antenę w windzie. Co mogło pójść nie tak ??
Jako podpowiedź dodam tylko iż antena zmieściła się w windzie prawie na styk, na początku była jednoelementowa a winda jechała w dół…
Na końcu tej podróży nic nie było już takie samo… 😛 😀
Resztę pozostawiam Waszej wyobraźni…
W czasie tej przygody nie ucierpiała żadna osoba z wyjątkiem dumy jednego pana przewożącego antenę windą 😀 😀